3 Grudnia. Rozdział 83/90 ,,Za każdym razem kiedy mnie dotykał, całował obejmował czułam to samo. Takie niebezpieczne motyle które latają tam w brzuchu i nie chcą uciec, drętwienie palców i tak szeroki uśmiech na twarz że zdaje Ci się jakbyś włożyła do ust całego banana. Tak, tak zawsze czuję się przy Rossie. A kiedy całuje me usta czuje smak truskawki, smak słodyczy, i nie dosyt kiedy kończymy pocałunek. '' By Laura Marano


 

Perspektywa Vanessy




,, Ross wymyślił sobie wyjazd, nagle nie wiadomo gdzie, zasłonił mi oczy i myślał że nie widzę, widziałam, ale siedziałam cicho bo tak bardzo się starał że nie miałam serca musiałam musiałam udawać, uśmiechałam się pod nosem i udawałam że jestem zdenerwowana, uwierzył. Ale ma za swoje ostatnio narobił sobie minusów. Kiedy się zatrzymaliśmy, pomógł mi wysiąść z samochodu i obchodząc mnie od tyłu ściągnął mi ten materiał z oczu. Rozejrzałam się, jednak nie mogłam się dokładnie rozejrzeć bo czułam jego ciepłe ręce na mojej tali. Za każdym razem kiedy mnie dotykał, całował obejmował czułam to samo. Takie niebezpieczne motyle które latają tam w brzuchu i nie chcą uciec, drętwienie palców i tak szeroki uśmiech na twarz że zdaje Ci się jakbyś włożyła do ust całego banana. Tak, tak zawsze czuję się przy Rossie. A kiedy całuje me usta czuje smak truskawki, smak słodyczy, i nie dosyt kiedy kończymy pocałunek. No właśnie a pro po pocałunku, kiedy tak staliśmy na tym moście zaczęło padać, ale jak to ja spodobał mi się za bardzo bym mogła go opuścić. I chociaż mój chłopak bardzo chciał byśmy wracali ja stałam i śmiała się.  Zapytałam go o to czy tak może być zawsze, aby mi obiecał, a on podchodząc bliżej ujmując moją twarz w dłoniach przez co dostałam dreszczy westchnął i odparł zawsze, aby później musnąć me usta bym zatonęła w tym na zawsze’’

 

-Wiecie co, uważam że powinniśmy włożyć jej ten
pamiętnik pod łóżku aby sobie go poczytała * odparła Rydel.



-Ja też tak uważam, niech sama zdecyduje * odparła Mia wycierając twarz z łez.




-Ja tak samo * odparła Raini.



-Ja też dziewczyny, kiedy przeczytałam tą notkę zrozumiałam że ta dwójka była sobie pisana. Więc jak go kiedyś znajdzie to sama zdecyduje czy chce go znać czy nie *

Odparłam kładąc pamiętnik na dnie łóżka. Wiedziałam że kiedyś go odnajdzie i kiedyś przeczyta i będzie wiedzieć co czuła kiedyś do tego chłopaka. Tym bardziej że lada moment on się pojawi i Laura i tak go pozna.

 

Perspektywa Rydel



 

Kilka tygodni później….

 

Koniec lata w tym roku razem z Maią, Rydel i Raini jesteśmy w trzeciej klasie. Jeszcze dwa lata, natomiast Laura musi odrobić rok, więc będzie siedzieć znów w drugiej klasie to smutne, gdyż jest zdolna i z łatwością zdała by cały rok przynajmniej w tydzień. To smutne że nie jesteśmy wszystkie w trzeciej klasie. To smutne że nie będzie z nami, tylko z tym swoim Noah. Powiem szczerze nie wpadł w mój gust, a ja mam dobry gust. Tylko że no nie wiem, coś mi nie gra.



-Cześć skarbie * odparł mój chłopak całując me usta.



-cześć * odparłam całując jego usta. Odwzajemnił pocałunek, weszliśmy do szkoły gdzie czekała cała nasza banda na Laurę..



-Pierwsze dzień w szkole * odparła Vanessa a my zaczęliśmy się śmiać.



-Tradycyjnie Laura u dyrka? * zapytała Maia, podchodząc z Rockym i trzymając się za ręce.



-Tak * odparła Van zmierzając w naszym kierunku wraz z Rickiem. To miło naprawdę miło że są ze sobą. Mam nadzieje że nie powtórzą historii. Spojrzałam na dwa plakaty należące do króla i królowej balu będącego 2 lata temu. Laura która zmierzała w naszym kierunku również na niego spojrzała. 



-Ross Lynch i Laura Marano król i królowa balu 2019r. * przeczytała a potem na nas spojrzała. * Nikt nie wygrał rok temu.?.






-Nie, uważa się że w tej szkole nie ma śliczniejszej i przystojniejszego chłopaka * odparł Rick, przez co Van spojrzała na niego spod wilka.



-Nie prawda, nie jedna dziewczyna jest ładniejsza ode mnie. A o chłopakach to już nie wspomnę. * odparła i w tym samym momencie  pojawił się Noah, objął ją w tali i pocałował w policzek.



-Ja tam twierdzę że wygrasz w tym roku * odparł i w końcu łaskawie na nas spojrzał.



-Wraz z Rossem * odparła Maia rozglądając się by nie usłyszała tego Laura i Noah, ale brunetka nie dała się wdać w pole spojrzała podejrzliwie na nią, więc weszłam w jej zdanie.



-Co powiedział dyrek….. * zapytałam więc brunetka zajęła się mną.



-Abym zdecydowała do którego kółka chce uczęszczać, wzięła się za naukę, bo za 3 lata matura i abym…… Maia, o co chodziło z tym…..



-Chyba już powinniśmy iść Rocky * odparła Maia kiedy chłopak przywitał się z wszystkim, on jakby czytał w jej myślach uśmiechnął się i łapiąc ją za dłoń wyciągnął z całej ekipy. Laura przez długi czas zastanawiała się jeszcze o co jej chodziło. Ale nikt nie udzielił jej odpowiedź.



 

-Biedna Laura * odparł mój chłopak kiedy i my rozeszliśmy się na swoje zajęcia.



-Przecież jest z Noah * odparłam patrząc na niego.



-Nie o to mi chodziło, tylko o to co powiedziała Maia, ona nie ma zielonego pojęcia że Ross Lynch wraca do szkoły…..