Perspektywa Vanessy
-Wiecie miałam tak głupie zadanie z matmy że sądziłam że
sobie nie poradzę, było beznadziejne!!
-Żartujesz? * odparła Maia, zabawne że to ona
powiedziała.
-Ty ciekawe czy byś rozwiązała, chodźcie pokaże wam * odparła idąc do ławki na korytarzu i szukając w plecaku książki od matmy. Wtedy dosłownie zawiał wiatr przynajmniej takie miałam
wrażenie a do szkoły weszli oni. Największa ciacha od dobrych dwóch lat. Spojrzałam na mojego chłopaka, na Rockego, na Ella. Aż wszedł on łobuz, najseksowniejszy chłopak na świecie. No sorki kochanie, ale kiedy Ross Lynch jest w pobliżu żadna dziewczyna nie może mu się oprzeć. Spojrzałam na Laurę która również musiała poczuć wiatr we włosach, spojrzała na idącą grupę chłopaków i na Rossa do którego od razu przyłączyła się grupa dziewczyn, jedna pocałowała go w policzek druga natomiast powiesiła mu się praktycznie na ramieniu. Więc chłopcy klepnęli go w plecy żegnając się z nim. A ja musiałam udać że wejście Rossa nie zrobiło na mnie żadnego szału och na pewno żadnego. Podszedł do mnie mój chłopak machając do mnie jednym palcem.
-Widziałem widziałem jak obserwowałaś Rossa * odparł a ja
zaśmiałam się po czym pukałam się w głowę.
-Tu się uderz, o tutaj * odparłam dotykając go w czoło.
-Aha, aż ślinka Ci jeszcze płynie * odparł po czym
pocałował mnie w usta, doskonale wiedziałam że kłamie, jednak chciałam od niego
buziaka. * Laura!!!, halo.>? * odparł
mój chłopak machając jej przed oczami ręką. * oho koleina trafiona.
-Rick kochanie to
największe ciacho jakie stąpało po tej szkole, jestem pewna że tym roku
szkolnym też będzie królem * odparłam spoglądając na Laurę ona jednak coś
tłumaczyłam Mai. A to zadanie z matmy. Wtedy usłyszeliśmy głos z głośników
szkolnych.
-Cześć kochani, mam przyjemność poinformować was o kilku
nowych nowościach w szkole. Po pierwsze królowa Balu sprzed dwóch lat Laura
Marano!!!!, kochanie wstań i złóż ukłon bo w tym roku również jesteś wyrwana do
tego by być naszą królową!!!.. Tak Laura Marano znów jest na liście kandydatek
na królową szkoły!!!!. Ale to jeszcze nie koniec. I tym faktem jestem
podniecona a wy>?!!. Kochani, a właściwie dziewczęta, czy wiecie że Ross
Lynch zawitał do naszej szkoły!!! * tłum dziewczyn zaczął piszczeć a my rozglądałyśmy na nie spanikowane. * Kochane jak dobrze wiecie to ciacho jest
wolne!!! * znów piszczały, boże tylko nie powiedz że Laura go rzuciła!. * Kochanie
mówię o Tobie Rossie Lynch zrób piękny ukłon w naszą stronę. jesteś nominowany
na króla w tym roku!!!! * dziewczyny zaczęły znów piszczeć. * Lista dziewcząt
na królowe balu jak i królów balu jest powieszona na tablicy ogłoszeń. A
zdjęcie poprzednich królów dalej wiszą. Ale to nie koniec, za moment coś
spadnie z nieba!!! * krzyknęła a wtedy serio ze schodów z samej góry zaczęły
lecieć jakieś kartki, złapałam z Laurę po kartce. Obie się śmiałyśmy. A kiedy miałyśmy wystarczająco ilość kartek
wróciłyśmy do naszej ekipy.
-Laur skarbie, nie powinnaś się przemęczać * odparła
Raini na przywitanie.
-Nie przesadzaj, już dawno wypoczęłam.
-Ja tam twierdzę co innego * odparł Calum przytulając do siebie Laure, zaśmiałam się nie sądziłam że kiedyś polubię tych dziwnych ludzi.
-Dobra, dobra dość tych czułość, co to za kartki? *
zapytała podjarana Rydel
-Moja kochana to…. * zaczęłam po czym spojrzałam na Laurę,
która kręcąc głową ze śmiechem odparła.
-Bal przebierańców!!! * zapiszczała a my zaczęliśmy się
śmiac. Tak zdecydowanie tego nam potrzeba.
-Oj Calum chodź do Rockego i Ella, zdecydowanie to nie
nasz klimat * odparł Rick, za co dostał kopa lekkiego w tyłek ode mnie.
-Jeszcze ubiorę Cię w tą muszeczkę zobaczysz!! * odparłam
przez co reszta zaczęła się śmiać. Raini usiadłam na starym miejscu Ricka
podjarana balem.
-Boże, makijaż, fryzjer, sukienka, buty matko święta ja
tego niczego nie mam!!
-Spokojnie masz nas! * pokazała na siebie Maia * Ja robię
makijaże * odparła pokazując swój aktualny makijaż.
-Ja fryzury * odparła Rydel śmiejąc się gdy naśladowała
Maie by pokazać swoją fryzurę.
-A ja jestem od stroju * odparłam, ale reszta zaczęła się
śmiać
-Sorry, ale z tym to lepiej iść do Laury * odparła Maia
-Czemu do mnie?, Van ma dobry gust * poparł brunetka o
której wspominała Maia
-Kochanie ty dalej nie zdajesz sobie sprawy że jesteś
najseksowniejszą, najzdolniejszą laską w tej szkole? * zapytała Rydel siadając
przy niej. Laura spojrzała zaszokowana.
-Ehm… Nawet ja to wiem! * prychał Raini, prze co
wszystkie na nią spojrzałyśmy.
-Niemożliwe * odparła spoglądając na nas.
-Ja nie wiem jak już do niej dotrzeć * odparła nagle Maia.
-A myślisz że ja wiem? * odparłam zaglądając do książki z
zadaniem z matmy. Nie rozmawiałyśmy już o tym wolałyśmy pokazać Laurze jaki
błąd zrobiła w tym zadaniu. Wiedziałyśmy że póki co nie ma sensu. Wgl nie ma
sensu….