13 grudnia Rozdział 88/90 ,,Ty ciekawe czy byś rozwiązała, chodźcie pokaże wam * odparła idąc do ławki na korytarzu i szukając w plecaku książki od matmy. Wtedy dosłownie zawiał wiatr przynajmniej takie miałam wrażenie a do szkoły weszli oni. Największa ciacha od dobrych dwóch lat. Spojrzałam na mojego chłopaka, na Rockego, na Ella. Aż wszedł on łobuz, najseksowniejszy chłopak na świecie. No sorki kochanie, ale kiedy Ross Lynch jest w pobliżu żadna dziewczyna nie może mu się oprzeć. Spojrzałam na Laurę która również musiała poczuć wiatr we włosach, spojrzała na idącą grupę chłopaków i na Rossa do którego od razu przyłączyła się grupa dziewczyn, jedna pocałowała go w policzek druga natomiast powiesiła mu się praktycznie na ramieniu.'' By Vanessa Cullen

Perspektywa Vanessy




Następnego dnia pojawiłyśmy się w szkole w 5. Ja po lewej stronie, Rydel po prawej, Raini wraz z Maią z tyłu a na samym środku ona, jak zawsze najśliczniejsza dziewczyna w szkole. Każdy na nią patrzył z utęsknieniem. Wszyscy marzyli o tym by Laura Marano na nich spojrzała, by najładniejsza dziewczyna w szkole chociaż puściła oczko, zatrzymał się, pomachała czy cokolwiek. Ale nie ona, nie nasza Laura.



-Wiecie miałam tak głupie zadanie z matmy że sądziłam że sobie nie poradzę, było beznadziejne!!



-Żartujesz? * odparła Maia, zabawne że to ona powiedziała.



-Ty ciekawe czy byś rozwiązała, chodźcie pokaże wam * odparła idąc do ławki na korytarzu i szukając w plecaku książki od matmy. Wtedy dosłownie zawiał wiatr przynajmniej takie miałam


wrażenie a do szkoły weszli oni. Największa ciacha od dobrych dwóch lat. Spojrzałam na mojego chłopaka, na Rockego, na Ella. Aż wszedł on łobuz, najseksowniejszy chłopak na świecie. No sorki kochanie, ale kiedy Ross Lynch jest w pobliżu żadna dziewczyna nie może mu się oprzeć. Spojrzałam na Laurę która również musiała poczuć wiatr we włosach, spojrzała na idącą grupę chłopaków i na Rossa do którego od razu przyłączyła się grupa dziewczyn, jedna pocałowała go w policzek druga natomiast powiesiła mu się praktycznie na ramieniu. Więc chłopcy klepnęli go w plecy żegnając się z nim. A ja musiałam udać że wejście Rossa nie zrobiło na mnie żadnego szału och na pewno żadnego. Podszedł do mnie mój chłopak machając do mnie jednym palcem.



-Widziałem widziałem jak obserwowałaś Rossa * odparł a ja zaśmiałam się po czym pukałam się w głowę.



-Tu się uderz, o tutaj * odparłam dotykając go w czoło. 



-Aha, aż ślinka Ci jeszcze płynie * odparł po czym pocałował mnie w usta, doskonale wiedziałam że kłamie, jednak chciałam od niego buziaka.  * Laura!!!, halo.>? * odparł mój chłopak machając jej przed oczami ręką. * oho koleina trafiona.



-Rick kochanie  to największe ciacho jakie stąpało po tej szkole, jestem pewna że tym roku szkolnym też będzie królem * odparłam spoglądając na Laurę ona jednak coś tłumaczyłam Mai. A to zadanie z matmy. Wtedy usłyszeliśmy głos z głośników szkolnych.



-Cześć kochani, mam przyjemność poinformować was o kilku nowych nowościach w szkole. Po pierwsze królowa Balu sprzed dwóch lat Laura Marano!!!!, kochanie wstań i złóż ukłon bo w tym roku również jesteś wyrwana do tego by być naszą królową!!!.. Tak Laura Marano znów jest na liście kandydatek na królową szkoły!!!!. Ale to jeszcze nie koniec. I tym faktem jestem podniecona a wy>?!!. Kochani, a właściwie dziewczęta, czy wiecie że Ross Lynch zawitał do naszej szkoły!!! * tłum dziewczyn zaczął piszczeć a my rozglądałyśmy na nie spanikowane. * Kochane jak dobrze wiecie to ciacho jest wolne!!! * znów piszczały, boże tylko nie powiedz że Laura go rzuciła!. * Kochanie mówię o Tobie Rossie Lynch zrób piękny ukłon w naszą stronę. jesteś nominowany na króla w tym roku!!!! * dziewczyny zaczęły znów piszczeć. * Lista dziewcząt na królowe balu jak i królów balu jest powieszona na tablicy ogłoszeń. A zdjęcie poprzednich królów dalej wiszą. Ale to nie koniec, za moment coś spadnie z nieba!!! * krzyknęła a wtedy serio ze schodów z samej góry zaczęły lecieć jakieś kartki, złapałam z  Laurę po kartce. Obie się śmiałyśmy. A kiedy miałyśmy wystarczająco ilość kartek wróciłyśmy do naszej ekipy.



-Laur skarbie, nie powinnaś się przemęczać * odparła Raini na przywitanie.



-Nie przesadzaj, już dawno wypoczęłam.




-Ja tam twierdzę co innego * odparł Calum przytulając do siebie Laure, zaśmiałam się nie sądziłam że kiedyś polubię tych dziwnych ludzi.



-Dobra, dobra dość tych czułość, co to za kartki? * zapytała podjarana Rydel



-Moja kochana to…. * zaczęłam po czym spojrzałam na Laurę, która kręcąc głową ze śmiechem odparła.



-Bal przebierańców!!! * zapiszczała a my zaczęliśmy się śmiac. Tak zdecydowanie tego nam potrzeba.



-Oj Calum chodź do Rockego i Ella, zdecydowanie to nie nasz klimat * odparł Rick, za co dostał kopa lekkiego w tyłek ode mnie.



-Jeszcze ubiorę Cię w tą muszeczkę zobaczysz!! * odparłam przez co reszta zaczęła się śmiać. Raini usiadłam na starym miejscu Ricka podjarana balem.



-Boże, makijaż, fryzjer, sukienka, buty matko święta ja tego niczego nie mam!!



-Spokojnie masz nas! * pokazała na siebie Maia * Ja robię makijaże * odparła pokazując swój aktualny makijaż.



-Ja fryzury * odparła Rydel śmiejąc się gdy naśladowała Maie by pokazać swoją fryzurę.



-A ja jestem od stroju * odparłam, ale reszta zaczęła się śmiać



-Sorry, ale z tym to lepiej iść do Laury * odparła Maia



-Czemu do mnie?, Van ma dobry gust * poparł brunetka o której wspominała Maia



-Kochanie ty dalej nie zdajesz sobie sprawy że jesteś najseksowniejszą, najzdolniejszą laską w tej szkole? * zapytała Rydel siadając przy niej. Laura spojrzała zaszokowana.



-Ehm… Nawet ja to wiem! * prychał Raini, prze co wszystkie na nią spojrzałyśmy.



-Niemożliwe * odparła spoglądając na nas.



-Ja nie wiem jak już do niej dotrzeć * odparła nagle Maia.



-A myślisz że ja wiem? * odparłam zaglądając do książki z zadaniem z matmy. Nie rozmawiałyśmy już o tym wolałyśmy pokazać Laurze jaki błąd zrobiła w tym zadaniu. Wiedziałyśmy że póki co nie ma sensu. Wgl nie ma sensu….