Perspektywa Vanessy
-Niesamowite tam za ścianą leży Laura, obolała ale żywa *
Odparł Rick.
-Tak * odparła szczęśliwa Maia
-Zastanówmy się co możemy jej powiedzieć * Odparła Rydel.
-Co jej możemy powiedzieć? * odparł Rick
-Tak nie możemy jej powiedzieć o Rosie * odparłam
Rick.
-zawsze musisz mieć inne zdanie ?! * odparłam mierząc go
wzorkiem
-Tak, muszę odkąd stwierdziłaś że fajnie jest zdradzać!!
* odparł teraz on w moich oczach pojawiły się pierwsze oznaki łez, ale nie pora
nie pora Van walczymy o Laurę.
-To co było między nami minęło, nie mieszaj tych dwóch
spraw.
-Ja ich wcale nie mieszam!
-Przestańcie!!! * krzyknęła tym razem Raini , podeszła do
nas i stanęła pomiędzy nami. * Jestem tego samego zdania co Vanessa jak i Maia,
ale jestem pewna że Rocky jak i Ell są tego samego zdania co ty. Wiem Ross to
wasz kumpel, przyjaciel. Ale Laura….. * spojrzała na nas miała łzy w oczach.
Rydel dała jej chusteczkę. * Laura od kiedy tylko Ross wyjechał ożyła. W moich
oczach pojawiły się pierwsze łzy….
-Ma... Ja dokończę. Chłopcy nie kłócimy się. Nie pora
Laura była w śpiące, ledwo ożyła. Nie chce jej stracić jeszcze raz. Wiecie
doskonale co stało się kiedy Ross nas opuścił?. Wiecie doskonale co stało się z
nią samą. Wiecie jak zaczęła szaleć, bawić się pić, i wgl. Nie chce by
przechodziła to samo po raz kolejny…
-Więc chcesz jej tak po prostu wywalić z pamięci Rossa? *
zapytał mnie Rocky a ja spojrzałam tym razem na niego.
-Tak, chce dla niej jak najlepiej
-Ona nam tego nie wybaczy * Odparł Rick.
-Wiem, wiem również że mnie i Ciebie nie ma i nie będzie.
Wiem to Rick, ale Laura nie może wrócić do tego stanu sprzed śpiączki. To nie
była nasza malutka. Ja ja nie chce jej takiej * Spojrzałam po kolej na każdego
a potem wyciągnęła rękę przed siebie. * Jeden za wszystkich * poleciała mi
kolejna łza, wiedziałam że nie jestem w stanie dalej mówić.
-Zawsze * odparła Maia * nigdy nie przypomnę jej miłość
do Rossa odparła kładąc swą dłoń na mojej.
-Nie zdradzę również jak się zakochali w sobie * odparła z łzami w oczach
Rydel. Kładąc dłoń na dłoni Mai i przytulając się do niej.
-Nigdy nie dowie się jak on się w niej zakochał * odparł
Ell spoglądając na Rydel i kładąc dłoń na jej dłoni. Spojrzał na resztę.
-Przenigdy nie pomyśli o tym że mogła być z nim w związku
* odparł Rocky przybił piątkę z Ellem i położył swoją dłoń na jego.
-Dobrze, Laura nie dowie się jak, kiedy, gdzie, dlaczego,
po, co, na co i jak było z Rossem * odparł Rick spoglądając na mnie * Ale pod
jednym warunkiem. Nie dowie się również o mnie i o Tobie, zamkniemy raz na
zawsze Twoją zdradę * odparł a ja dalej zaczęłam płakać. * Nie dowie się że my
kiedyś byliśmy razem.
-Chcecie jej całkowicie pozbawić wspomnień! * odparła zła
Rydel.
-Nie, Rydel. Rick ma racje, my nigdy nie będziemy razem i
lepiej żeby Laura nie wiedziała ze kiedyś byliśmy. Tak jak…. * odparłam ale
dokończyła za mnie Maia.
-Tak jak ja i Rocky?, jak moje bujanie się w Rossie? *
odparła spoglądając na mnie.
-Tak Maia dokładnie. Od teraz mówimy Laurze wszystkie
tylko nie to * moje łzy nie chciały przestać się wylewać czułam że to koniec.
Koniec mojej historii mojej zabawy wszystkiego. Tak dokładnie zakończyła się
nasza wspaniała 8. Maia z Rockym nigdy już nie związali się. Próbowali, ale ona
ciągle kombinowała jak być z Rossem. Ja…. Jest mi przykro to mówić ale
zdradziłam Ricka, tak miałam udany związek. Laura udawała związek z Rossem tak
oni twierdzili my widzieliśmy wielką szaleńczą miłość…..
Teraz :
Teraz nasz plan działania.
Weszłam jako pierwsza to ja miałam przedstawić się nowo poznanej dziewczynie w
Sali. Ostrożnie otworzyłam drzwi, brunetka od razu zaczęła interesować się moją
osobą. Przez złamane żebra nie mogła się podnieś więc leżała i czekała aż coś
powiem. A ja idąc w stronę jej łóżka usiadłam na krzesełku obok i zaczęłam
dalej płakać. Jestem zajebista prawda.>? Ale widok połamanej, posiniaczonej brunetki nie należał do przyjemnych. Siniaki pod oczami, maszyna pomagająca jej
oddychać, i ten wieczny smutek. Jak tutaj nie płakać?
-Dlaczego Pani płacze.>? *
zapytała mnie a ja dalej płakałam. Bałam się jej nawet dotknąć. Bałam się że
zaraz jej coś zrobię.
-Pozwolisz mi płakać? * odparłam
tylko, nie mogła kiwać głową, ledwo mówiła oddychała to było straszne *Opowiem
Ci pewną historię……..