Rozdział 52/60 ,,Tak zerwiemy ze sobą, to tylko zabawa, a za 3 miesiące będę znów wolna. * odparłam nie wiedząc że Maia nas nagrała. Spojrzałam na nią a ona na mnie. Wiedziałam że nic z tego, ona nie chce wybaczyć takiej zdrady. A ja nie pomyślała bym że ona zrobi mi taką. Więc kiedy po lekcjach Ross zaciągnął mnie na dach szkoły, myślałam że to jakieś jego romantyczne pomysły okazało się to całkiem czym innym. '' By Laura Marano

 


Perspektywa Laury  




-Tak zerwiemy ze sobą, to tylko zabawa, a za 3 miesiące będę znów wolna. * odparłam nie wiedząc że Maia nas nagrała. Spojrzałam na nią a ona na mnie. Wiedziałam że nic z tego, ona nie chce wybaczyć takiej zdrady. A ja nie pomyślała bym że ona zrobi mi tak. Więc kiedy po lekcjach Ross zaciągnął mnie na dach szkoły, myślałam że to jakieś jego romantyczne pomysły okazało się to całkiem co innego.




-Ross czemu nie odezwałeś się ani słowem



-A powinien? * odparł wkurzony, opierając się o szczeble  z balkonu.



-Co się dzieje? * zapytałam i w tej samej chwili dostałam filmik siebie i Mai. 



-Mogę? * podniosła głowę i spojrzała na mnie, nic nie mówiąc podniosła głowę w górę zgadzając się z tym bym usiadła. Delikatnie popchnęłam krzesło i usiadłam naprzeciwko niej. Ciągle się na nią gapiąc czekałam aż w końcu do mnie przemówi.



-Jak to jest?



-Co?



-Jak to jest być z Rossem Lynchem



-Maia ja.



-Nie Lauro odpowiedz. Doskonale wiedziałaś że jestem w nim zakochana






-Tak



-I mimo wszystko, jesteś z nim..?



-Miłości się nie wybiera, a ty jako mądra dziewczyna wiesz o tym.



-Masz racje wiem, jestem mądrą jednak nie rozumiem jak mogłaś zakochać się wiedząc że ja jestem



-Mówię Ci przecież Maia że to nie było na umyśle. Mam nadzieje że mi kiedyś przebaczysz.



-przebaczę * odparła patrząc na mnie * za 3 miesiące.



-Każesz mi wybierać między nim a Tobą?



-Nie, za 3 miesiące go nie będzie i będzie wszystko po staremu, zerwiesz z nim prawda?, na zakończenie roku szkolnego.




-Tak zerwiemy ze sobą, to tylko zabawa, a za 3 miesiące znów będę wolna. * Nagranie się zakończyło a ja spojrzała w oczy Rossa, nigdy nie widziałam w nich tylko smutku, żalu i tego wszystkiego…



-Może chcesz być wolna od razu?, co nie będzie Ci lepiej.>?* odparł zostawiając mnie samą na dachu….








Perspektywa Rossa



Kilka godzin wcześniej.



-Ross, Ross proszę Cię nie unikaj mnie * odparła Maia goniąc mnie, ok będę tego żałował obróciłem się do niej i czekałem aż będzie obok mnie.



-No hej co tam? * zapytałem kiedy już mierzyła mnie wzrokiem.



-Rozmawiałam z Laurą. Wiesz o tym że ona nie może się doczekać wasze rozstania? * zapytała robiąc maślane oczy. Zdziwiłem się, naszego rozstania?. I wtedy pokazała mi filmik.



,,Tak zerwiemy ze sobą, to tylko zabawa, a za 3 miesiące znów będę wolna.’’



-Mogę To pożyczyć? * odparłem do niej.



-Jasne * odparła stawający na palcach i całując mnie w policzek. Napisałem szybko wiadomość do Laury ,, Spotkamy się po lekcjach, na dachu szkoły?, strasznie tęsknie ‘’. Napisałem czekając na wiadomość od niej.




,,Jasne ‘’



No i świetnie…..



Teraz :



-Tak zerwiemy ze sobą, to tylko zabawa, a za 3 miesiące znów będę wolna. * Spojrzałem na nią, modląc się w duchu że powie, nie to nie ja, ona zrobiła to specjalnie. Ona to zrobiła specjalnie.



-Ross, powinieneś to zrozumieć ja chce tylko odzyskać przyjaciółkę.



-Moim kosztem tak? * zapytałem wkurzony. Może i za bardzo podniosłem głos.



-Ross, Ciebie zaraz nie będzie, a ona będzie zawsze.



-I co wybierzesz ją? * Nie odpowiedziała nic, przynajmniej tak sądziłem.



-Ross nie mogę wybierać między przyjaźnią całe życie a Tobą.



-Wiem. Cholera jasna wiem !!! 


-Po co krzyczysz!



-Meczy mnie to rozumiesz męczy?!. Nie mogę być związku który z góry  będzie jakąś katastrofą. Masz racje za 3 miesiące będzie po wszystkim. * Odparłem patrząc w jej oczy * Jesteście przyjaciółkami od dawna kurwa od dawna, zjawiam się ja i wszystko chrzanie. Ona ma racje w jednym. Ludzie są ze sobą w związku bo chcą być wieczność do końca życia. A nie na jakiś czas.



-Ross, powinniśmy się rozstać to nie był dobry pomysł * odparłam a on położył czoło na moim byśmy czule milczeli przez moment.



-Strasznie mi przykro przez to wszystko.



-Mnie też * odparłam zakładając jedną rękę na drugiej.  * Ross, ale obiecaj mi jedno



-Co tylko pragniesz Lau, co tylko pragniesz. * odparłem mimo wszystko. Przez te ciemne oczy. Mógłbym sprzedać diabłu dusze ale z nią zawsze tak było. 



-Oni się o tym nie dowiedzą. Nie dowiedzą się że jesteśmy razem od pewnego czasu * odparła a ja spoglądając na nią zacząłem kręcić głową że się z tym zgadzam…..