Rozdział 47/50 ,,Normalnie pies ogrodnika, sam nie ma korzyści a nikomu nie da. Lecz się deklu '' By Laura Marano


Perspektywa Rydel




Nie rozumiałam kompletnie planu Mai. Uważała że nasza dwójka szaleje za sobą. Są w sobie zakochani, ale nie chcą się przyznać zabawne no nie?. Ja tam uważałam co innego. Jak zresztą wszyscy. Zebraliśmy się w kółku czekając na Maie i Rockego, zabawne ta dwójka razem. Spojrzałam na Ricka i na Van nie wiedzieli kiedy się pojawią, również Ell był zdziwiony. Aż przyszli.



-No w końcu! * odparł zły Rick.



-Ciebie też miło widzieć. A więc mam plan ale musicie mi pomóc.



-Pomóc jak? * zapytałam.



-Ross i Laura muszą zatańczyć razem.



-Jaja sobie robisz? * zapytał Ell.



-Nie * odparła Maia.



-Jak chcesz się pozbyć Adama i Mai ? * spytałam.



-Zawsze mogą zatańczyć razem



-A jak chcesz ich Maia przekonać do tego.



-Oj bardzo prosto. Wiadomo że Adam ani Maia nie zostaną królami balu. Trzeba w pierwszej kolejność załatwić by Laura niby z Adamem wyszła ostatnia * odparła z dumną Maia



-A oni przedostatni? * dokładnie * odparła Maia szczęśliwa, na naszej drodze pojawiła się Maia i Adam.



-Cześć



-Cześć, chętnie wam pomożemy, nie sądzę bym wygrała. Wiadomo Laura jest śliczna * odparła tamta Maia.



-No a ja nie wygram z największym ciachem w szkole * odparł Adam a ja z dziewczynami się zaśmiałam, miał racje Ross i Laura na bank wygrają. Spojrzeliśmy na siebie i w tej samej chwili ujrzeliśmy przyszłych królów szkoły.



-Spadaj na drzewo Marano * odparł wkurzony blondyn.



-Normalnie pies ogrodnika, sam nie ma korzyści a nikomu nie da. Lecz się deklu * odparła Laura.



-Sama powinnaś to zrobić, ale sorry przecież już dawno twój lekarz się powiesił. Nie żyje * odparł  Laura wkurzyła się na tyle że stanęła w miejscu, cholernie blisko niego.  Wpatrywali się w siebie tak intensywnie że sami zastanawialiśmy się czy chcą się zabić patrząc na siebie.



-Czy nie może Ci się tak przez przypadek coś stać Lynch * odparła idąc w naszą stronę.



-Jak mi przykro nie da rady.



-Cześć Rossi * odparła jakaś blondynka, Laura się nie zatrzymała za to blondyn zmierzył ją wzrokiem, poprawił włosy i podążył za brunetka.



-Siemka * odparła brunetka uśmiechają się do nas.



-O co wam poszło? * zapytał Rick



-O to że odzywa się nie pytany * odparła Laura co rozśmieszyło resztę chłopaków. Ross i Rick przybili sobie piąteczki.



-Myśli że jest bogiem? * zapytała przez co zaśmiała się reszta dziewczyn.



Miesiąc później




Perspektywa Vanessy





Cały poranek i przed południe spędziłam z Laurą. Szykowałyśmy malowałyśmy. Zastanawiając się jak Maia zmieniła kolejność wołania ludzi. Laura dalej myślała że tańczy z Adamem nie spodziewała się tego że Adam jak i Maia zrezygnowali i jest tylko 9 par. Zabawne nie? Zrezygnować w tym samym dniu. Zabawne. Spojrzałam na zegarek a potem na resztę dziewczyn. Wiedziałam że Mai udał się postęp jednak siego obawiała. A co jeśli skoczą sobie do gardeł?. Dzisiaj do tytułu króla i królowej szkoły miało przejść 7 par. ( Co miesiąc mamy dostawać zadanie gdzie któreś z pary rezygnują jak Adam i Maia ). 10 par, 3 odpadną to straszne. Chodziłam w jedną i drugą stronę.



-Nie widzę Mai * odparła Laura nie co przerażona.



-E… pewnie błąka się gdzieś * odparłam od nie chcenia.



-Ale nie chodzi o naszą Maie tylko o tą z 3 klasy. * Nie poddawała się cholera. Jednak przyszła do mnie Rydel co mnie uratowało.



-Witajcie kandydatki i kandydaci. O to 10 par…. Para numer 10. Maia klasa 1 i Rocky klasa 1 * Maia zeszła ze schodów i podała mu swą dłoń wyszli na podwórko. * Para numer 9 Sara klasa 3 i Rick klasa 1 * oni również podali sobie dłonie i zniknęli w tłumie. * Para numer 8  Zuza klasa 3 i David klasa 3.* A potem usłyszałam swoje imię * Para numer 7 Vanessa klasa 1 i Max klasa 2. * podałam mu dłoń schodząc ze schodów i modląc się by Laura mnie nie zabiła. Błagam to nie ja wpadłam na ten pomysł. Wchodząc na środek Sali doczekałam się oklasków. ( A zapomniałam wspomnieć że w naszej szkole jest sala balowa na której są schody, to tak specjalnie efekt xd ). *Para numer 6 Viktoria klasa 3 i Ellithon klasa 1. Para numer 5 Rydel klasa 1 i Alex klasa 3. Para numer 4 Zuza klasa 2 i Noah klasa 2. Para numer 3 Klara klasa 2 i Mark klasa 3. Para numer 2 Maia klasa 3 i…. * i tu właśnie przerwa ale mi przekręt chciał iść w jej stronę Ross, ale usłyszeliśmy * Adam klasa 3. I Para numer 1 Laura klasa 1 i Ross klasa 1. * Widziałam że byli na siebie strasznie źli. Ale Laura zeszła po woli po schodach a Ross podszedł pod pierwszy schodek i czekał na nią, ona delikatnie machnęła głową podając mu swą dłoń. Wszyscy wstrzymali oddech pokłócą się.?. Jednak Laura poddała mu dłoń i ruszyli na środek parkietu. Aby tam stanąć na przeciwko siebie spojrzeć na chwilę na siebie a potem udać jak bardzo są zachwyceni swoją obecnością....