Perspektywa Mai
-Co mam Ci zdradzić? * zapytała idąc dalej ze mną korytarzem. W końcu dostrzegłyśmy tego czego nie mogłyśmy na samym początku. Tablica ogłoszeń obok stoliki w którym były karteczki z naszymi imionami i nazwiskami. Podeszłyśmy do tablicy by zobaczyć coś co nie koniecznie było dobre.
-,,Lista dziewczyn do tytułu Królowej balu. Według liczby
głosów''….. * Byłam w takim szoku że nie mam pojęcia kto to powiedział głośno.
1. Zuza (Klasa 1) 50%
2.Maia ( Klasa 3) 40%
3. Laura ( Klasa
2. 30%
-,,Lista chłopców do tytułu Króla Balu Według liczby
głosów''….. * Odparłam tym razem ja.
1. Adam ( Klasa 3
) 50%
2. Ross (Klasa 1 ) 38%
3. Noah (Klasa 3 )
25%
-A gdzie reszta? *
zapytałam rozglądając się.
-Nas interesuje tylko pierwsza trojka * odparła jedna z
dziewczyn.
-A mnie wszyscy interesują * odparła wkurzona brunetka.
-Kochanie pierwszy raz pierwszoklasistka jest z lokatą 3
miejsca w naszej szkole ciesz się zawsze wygrywa trzecioklasistka.
-Jasne cieszę się, skacze kurwa z radość * odparła Laura,
olewając system i wychodząc z tłumu gapiów. No co jak co ale ja bym się cieszyła
3 miejscem ja nie wiem czego ona chce. Mój Ross jest drugi no ale co tam…
-Cześć * ehe Noah nie wiem ile ten chłopak stara się o
Laurę A ona.....
-Czego? * spytała patrząc na niego.
-Może powinniśmy iść razem na bal>? * zapytał
opierając się o ścianę. Laura spojrzała na niego z politurowaniem po czym westchnęła.
-Ok * odparła
-Wiesz że…. * zaczął ale po chwili zrozumiał co
powiedziała. * Jezu zgodziłaś się!! *
odparł śmiejąc się
-Tak i cześć * odparła omijając go i idąc do Sali
teatralnej. Nawet nie zauważyłam że omijamy naszych chłopaków bo tak bardzo
byłam zajęta tym co przed chwilą widziałam.
-Zamierzasz iść z Noah. Z Noah?, chłopakiem którego masz
gdzieś od zawsze? * zapytałam kątem oka widząc ż Ross aż podskoczył słysząc o
czym gadamy.
-Tak, pójdziemy, oleje go i będzie papa.
-Nie przesadzasz ? * zapytał Rick całując Vanesse która
do nas podeszła.
-A co mam zrobić z
kolesiem który ma jakieś chorą wyobraźnie.>? * zapytała patrząc na naszą 7.
-Może powinnaś iść z kimś odpowiednim? * zapytał Rocky.
-Np z nim *odparłam śmiejąc się
Perspektywa Mai
-Może powinnaś iść z kimś odpowiednim? * zapytał Rocky.
-Np z nim *odparłam śmiejąc się
-Dokładnie * odparł uśmiechając się do niej. No fajnie,
będziemy mieć nową parę Rocky plus Laura jak ich nazwać?, a tak Rora ?,
prychłam.
-Czemu by nie * zaśmiała się, a ja gotowałam się w środku. Przez moment miałam wrażenie że Ross zacisnął pieści. Niestety za bardzo skupiłam się na tym by przerwać Laurze i
Rockego żeby przejmować się złym Rossem.
-Z przyjemnością z Tobą pójdę
Lauro Marano * odparł klękając delikatnie a Laura śmiejąc się podała mu swą dłoń, obrócił nią a my spoglądaliśmy na to wszystko z spokojem. Może ktoś by się odezwał, ale nie zdążył odezwała się nauczycielka....
-Witam, dzisiaj zacznę od
naszego balu. Króla i królową balu. Po pierwsze zapraszam moją 10 dziewczyn i
10 chłopców. I nie nie moi drodzy
jesteście sparowani liczbą głosów. * Odparła nauczycielka a my zaczęliśmy
panikować. * Przeczytanie pary podchodzą na scenę. No to już wam mówię.
10. Mia
Mitchell 1b – Rocky Man 1b *( Że co kurwa!! ). Spojrzeliśmy na siebie
ale cicho podeszliśmy do nauczycielki.
9. Sara klasa 3 – Rick klasa 1
8. Zuza klasa 3 – David klasa 3
7. Vanessa klasa 1 – Max klasa 2
6. Viktoria klasa 3 – Ellithon klasa 1
5. Rydel klasa 1 – Alex klasa 3
4. Klara klasa 2- Mark klasa 3
3. Laura klasa 1 -
Adam klasa 3
2.Maia klasa 3 -
Ross klasa 1
1. Zuza klasa 2 –
Noah klasa 2
-No to wasi partnerzy. Jesteście podzieleni w miarę
możliwość. Myślałam nad tym by dać was razem, no ale nie wyszło. Trudno
poradzimy sobie* Odparła a ja zerknęłam na Rossa. Czemu nie trafiłam na niego?. Rozpoczęliśmy taniec. A ja zastanawiałam się czy na pewno dam radę tańczyć z Rockym. Przecież
my nie możemy nawet ze sobą zamienić słowa. A taniec?. Dotykanie dłońmi,
spojrzenia….
W jednej chwili poczułam że jestem kretynką, spojrzałam
na niego i zrozumiałam że zauroczenie Rossem to tylko taka chwilowa pomyłka.
Nie będę kłamać jeśli stwierdzę że cała nasza nasza czwórka przez moment leciała na niego. Jedynie która była tą co Ross był obojętny. Ale czy na pewno?. Spojrzałam na jednego i na drugiego, zobaczyłam jak od czasu do czasu patrząc w swoją stronę. Nawet teraz Laura leci na Rossa.
-Co jest?
-Odkryłam coś * odparłam zerkając Rockego a potem na Rossa i Laurę.
-Co takiego?
-Ross i Laura pokłócili się bo lecą na siebie..
-Skąd pewność że na siebie lecą..?
-Zobaczysz * odparłam uśmiechając się do niego….