Perspektywa Vanessy
No z dwie sceny mamy wyćwiczone na amen. Teraz się nie
dziwię że potrzebujemy 5 miesięcy jak by będziemy co próbę trenować jedna albo
dwie sceny z 2 godzinnego filmu. Właśnie szłam z Rydel, Laurą i Maią.
Dwie ostatnie ze sobą nie rozmawiały. Nie rozumiałam tego tym bardziej że Laurę
nie interesował Ross, a Maia była w nim zakochana. Postanowiłam spróbować.
-Zamierzasz po rozmawiać z Rossem? * spytałam Mai
-Tak, powinnam tym bardziej że przez kogoś wie co czuje *
kątem oka zauważyłam że Laura dostała wiadomość i zaczęła na nią odpisywać. Z
tego co wiem chłopcy mają trening więc z kim pisała?.
-Nie wiń Laury wkurzyła się
-Dokładnie Ross Lynch to nie partia dla Ciebie on jest
taki taki płytki. A ty jesteś cudowna, mądra i zabawna chcesz cierpieć przez
kogoś takiego jak on? * zapytała Laura patrząc na nią.
-Lau miłości się nie wybiera. A ja czuje coś do niego,
tylko boję się boję się że on do mnie nie.
-Rozumiem, ale wiesz jaka jest prawda. On ponoć nigdy nie
był zakochany on bawi się dziewczynami
-To czemu ciągle jest z tą Anną? * zapytała nasza Maia a
Rydel jej odpowiedziała zamiast Laury.
-Bo daje mu dupy
-Ja też mogę * odparła i dlatego tym razem ja
odpowiedziałam. Laura znów coś odpisywała.
-Nie jesteś jakąś chodzącą dziwką!! Przestań się tak
zachowywać !!! * odparła wkurzona Rydel.
-Więc nigdy nie spodobam się Rossowie?
-Gdyby był mądrzejszy * zaczęła wyliczać Laura
-czuły…. * odparłam
-I wrażliwszy * odparła Rydel
-Dziewczyny ale ale…. * na naszej drodze stanął sam on.
-Cześć, Maia powinniśmy porozmawiać * odparł idąc w
naszym kierunku
-Nie masz treningu? * spytała go Maia
-Mam, ale czuje że to ważna sprawa i musze z Tobą
pomówić.
-Ok, to spotkamy się w naszym pokoju
-Jasne pa * odparłam a za mną Laura i Rydel. Kiedy odeszli a my zmierzaliśmy do wyjścia. Ktoś zaczepił Laurę. Noah, facet jednak się nie poddaje.
-Cześć śliczna * spojrzała na niego po czym otwierając
drzwi wyszła na powietrze..
-Nie masz czasem treningu? * spytałam za Laurę, on tylko na
mnie spojrzał po czym podbiegł do brunetki kontynuując rozmowę.
-Czemu nie odpisujesz na ese
-Zepsuty tel upss. Przez miesiąc * odparła chichrając się
-Wiesz że się nie poddam * Laura aż stanęła w miejscu a
my nie wtrącaliśmy się do tej rozmowy.
-Poddasz się, to będzie najlepsze rozwiązanie…
-Nie * zaczął ją oglądać z góry na dół * Kurwa jesteś
taka śliczna, musisz być moja.
-Nic nie muszę!!! * wydarła się kiedy wbiegał spowrotem
do szkoły.
-Każdy którego ja nie chce * odparła zaczynając się
chichrać. A my zrobiliśmy to samo.
Perspektywa Laura
Szłam z dziewczynami. Chciałam nagadać Mai ale ona była
zbyt zakochana. Dlatego zaczęłam pisać do Rossa.
,,Ross ona jest w Tobie potwornie zakochana, powinieneś jej dać szanse ‘’
-Zamierzasz po rozmawiać z Rossem?
-Tak, powinnam tym bardziej że przez kogoś wie co czuje.
-Nie wiń Laury wkurzyła się
-Dokładnie Ross Lynch to nie partia dla Ciebie on jest
taki taki płytki. A ty jesteś cudowna, mądra i zabawna chce cierpieć przez
kogoś takiego jak on?
-Lau miłości się nie wybiera. A ja czuje coś do niego,
tylko boję się boję się że on do mnie nie.
-Rozumiem, ale wiesz jaka jest prawda. On ponoć nigdy nie
był zakochany on bawi się dziewczynami
-To czemu ciągle jest z tą Anną? * zapytała nasza Maia a
Rydel jej odpowiedziała…
,,Nie zamierzam jej ranić’’
,,Więc co teraz zrobisz?, zabawisz się nią, w końcu
jesteś bad boyem’’
Nie słuchałam za bardzo o czym gadały chciałam żeby Ross
się w końcu wypowiedział w tej sprawię.. W tej chwili zjawił się on. Strasznie wściekły na mnie
nawet nie zwrócił uwagi.
-Cześć, Maia powinniśmy porozmawiać
-Nie masz treningu? * spytała go Maia
-Mam, ale czuje że to ważna sprawa i musze z Tobą
pomówić.
-Ok, to spotkamy się w naszym pokoju
-Jasne pa * chciałam na niego jeszcze spojrzeć, spytać co
robisz, jednak nie mogłam musiałam być neutralna.