Rozdział 40/40 ,,Dokładnie Ross Lynch to nie partia dla Ciebie on jest taki taki płytki. A ty jesteś cudowna, mądra i zabawna chcesz cierpieć przez kogoś takiego jak on? '' By Laura Marano

 

 

Perspektywa Vanessy






No z dwie sceny mamy wyćwiczone na amen. Teraz się nie dziwię że potrzebujemy 5 miesięcy jak by będziemy co próbę trenować jedna albo dwie sceny z 2 godzinnego filmu. Właśnie szłam z Rydel, Laurą i Maią. Dwie ostatnie ze sobą nie rozmawiały. Nie rozumiałam tego tym bardziej że Laurę nie interesował Ross, a Maia była w nim zakochana. Postanowiłam spróbować.



-Zamierzasz po rozmawiać z Rossem? * spytałam Mai



-Tak, powinnam tym bardziej że przez kogoś wie co czuje * kątem oka zauważyłam że Laura dostała wiadomość i zaczęła na nią odpisywać. Z tego co wiem chłopcy mają trening więc z kim pisała?.



-Nie wiń Laury wkurzyła się



-Dokładnie Ross Lynch to nie partia dla Ciebie on jest taki taki płytki. A ty jesteś cudowna, mądra i zabawna chcesz cierpieć przez kogoś takiego jak on? * zapytała Laura patrząc na nią.



-Lau miłości się nie wybiera. A ja czuje coś do niego, tylko boję się boję się że on do mnie nie.



-Rozumiem, ale wiesz jaka jest prawda. On ponoć nigdy nie był zakochany on bawi się dziewczynami





-To czemu ciągle jest z tą Anną? * zapytała nasza Maia a Rydel jej odpowiedziała zamiast Laury.



-Bo daje mu dupy



-Ja też mogę * odparła i dlatego tym razem ja odpowiedziałam. Laura znów coś odpisywała.



-Nie jesteś jakąś chodzącą dziwką!! Przestań się tak zachowywać !!! * odparła wkurzona Rydel.



-Więc nigdy nie spodobam się Rossowie?



-Gdyby był mądrzejszy * zaczęła wyliczać Laura



-czuły…. * odparłam






-I wrażliwszy * odparła Rydel



-Dziewczyny ale ale…. * na naszej drodze stanął sam on.



-Cześć, Maia powinniśmy porozmawiać * odparł idąc w naszym kierunku



-Nie masz treningu? * spytała go Maia



-Mam, ale czuje że to ważna sprawa i musze z Tobą pomówić.



-Ok, to spotkamy się w naszym pokoju






-Jasne pa * odparłam a za mną Laura i Rydel. Kiedy odeszli a my zmierzaliśmy do wyjścia. Ktoś zaczepił Laurę. Noah, facet jednak się nie poddaje. 



-Cześć śliczna * spojrzała na niego po czym otwierając drzwi wyszła na powietrze..




-Nie masz czasem treningu? * spytałam za Laurę, on tylko na mnie spojrzał po czym podbiegł do brunetki kontynuując rozmowę.



-Czemu nie odpisujesz na ese



-Zepsuty tel upss. Przez miesiąc * odparła chichrając się



-Wiesz że się nie poddam * Laura aż stanęła w miejscu a my nie wtrącaliśmy się do tej rozmowy.



-Poddasz się, to będzie najlepsze rozwiązanie…




-Nie * zaczął ją oglądać z góry na dół * Kurwa jesteś taka śliczna, musisz być moja.



-Nic nie muszę!!! * wydarła się kiedy wbiegał spowrotem do szkoły.





-Ona normalnie pstryknie palcem i każdy facet ją chce.



-Każdy którego ja nie chce * odparła zaczynając się chichrać. A my zrobiliśmy to samo.



Perspektywa Laura



Szłam z dziewczynami. Chciałam nagadać Mai ale ona była zbyt zakochana. Dlatego zaczęłam pisać do Rossa.



,,Ross ona jest w Tobie potwornie zakochana, powinieneś jej dać szanse ‘’



-Zamierzasz po rozmawiać z Rossem? 



-Tak, powinnam tym bardziej że przez kogoś wie co czuje. 


-Nie wiń Laury wkurzyła się



-Dokładnie Ross Lynch to nie partia dla Ciebie on jest taki taki płytki. A ty jesteś cudowna, mądra i zabawna chce cierpieć przez kogoś takiego jak on?



-Lau miłości się nie wybiera. A ja czuje coś do niego, tylko boję się boję się że on do mnie nie.



-Rozumiem, ale wiesz jaka jest prawda. On ponoć nigdy nie był zakochany on bawi się dziewczynami



-To czemu ciągle jest z tą Anną? * zapytała nasza Maia a Rydel jej odpowiedziała…





,,Nie zamierzam jej ranić’’





Odpisał na bezczelnego. Dupek. Pomyślałam i szybko odpisałam.



,,Więc co teraz zrobisz?, zabawisz się nią, w końcu jesteś bad boyem’’



 

Nie słuchałam za bardzo o czym gadały chciałam żeby Ross się w końcu wypowiedział w tej sprawię.. W tej chwili  zjawił się on. Strasznie wściekły na mnie nawet nie zwrócił uwagi.

-Cześć, Maia powinniśmy porozmawiać



-Nie masz treningu? * spytała go Maia



-Mam, ale czuje że to ważna sprawa i musze z Tobą pomówić.



-Ok, to spotkamy się w naszym pokoju



-Jasne pa * chciałam na niego jeszcze spojrzeć, spytać co robisz, jednak nie mogłam musiałam być neutralna.