Perspektywa Mai…
-Pójdą z nami, oj zgodzi się
będzie fajnie.
-Wątpię by się zgodziły
-Czemu? * odparł Ell
-One obie mają zajęcia po
szkole * odparłam patrząc na Rydel
-Ciekawe jakie * odparł Rocky
nie co wkurzony
-Vanessa ma casting do
serialu, a Laura jest modelką.
-Możemy zamienić pary? *
zapytałam, Rydel a ta się zaśmiała.
-Wątpię, ale niech zostanie
tak jak jest * odparła uśmiechając się pod nosem.
-Czemu? * zapytałam
zaskoczona.
-Zobaczysz…*Zamrugałam do niej
po czym napisałam ese do Laury i Vanessy.
,,Kręgle po szkole z naszymi
łobuzami?’’
Perspektywa Vannessy
Omawialiśmy Szekspira na lekcji kiedy dostałam ese.
,,Kręgle po szkole z naszymi łobuzami?’’
Zdziwiona spojrzałam na Laurę która odrzucała liściki.
Celując do kosza. Ross był pod wrażeniem bo trafiła za każdym razem.
-Grasz w kosza? * spytał ale ona nawet nie zaszczyciła go
wzrokiem.
-Co jest? * spytała patrząc na mnie
-Dziewczyny chcą iść z chłopcami na kręgle piszesz się z
Rossem?
-Nie * odparła pewna siebie
-Nie?? * zapytaliśmy we dwoje bo Rick właśnie coś notował
i nie wtrącał się do rozmowy.
-Po szkole to czas wolny a nie przebywanie z… z…. nim*
odparła w końcu na niego patrząc.
-Boisz się wyjść ze mną sam na sam * zapytał chłopak?
-Nie, uważam tylko że oprócz szkoły nie mamy nic
wspólnego* odparła w końcu patrząc na niego, dała bym słowo honoru że oboje się
na siebie zapatrzyli.
-Boisz się i tyle.
-nie boje.
-To udowodnij.
-Nie jestem idiotką, która musi udowadniać coś. Jak to
ująłeś wcześniej jest dużo więcej ślicznych dziewczyn odemnie, zaproś sobie
taką.
-I zaproszę * odparł buntowniczo blondyn a ja miałam
polew.
-No i zaproś
-A ty pójdziesz z Leonem * odparła uradowana.
-Leon to o wiele lepsza opcja * pisła szczęśliwa Laura.
Po zajęciach cała nasza 10, tak 10 bo aż tyle nas było
wyszła ze szkoły. Laura wraz z Leonem rozmawiała ze mną i Rickiem. Rocky wraz z
Mią i Ellem wraz z Rydel. Czekaliśmy tylko na jedną parę Rossa i kogoś tam. Aż
wyszedł. Z największym wrogiem Laury. Zaczęłyśmy się śmiać, przez co oberwałyśmy
od Laury.
-Olivia Holt, czy on czytał moją kartotekę czy robi to
specjalnie? * spytała jakby powietrza odpowiedział jej spokojnie Rick
-To zbieg okoliczność. Olivia Holt to jakby to powiedzieć
eks dziewczyna Rossa która ciągle z anim szaleje?
-Aha * odparłam z Laurą. Oliva Holt to największy wróg
Laury. Od zawsze i na zawsze. Kiedy tylko Laura okazała się najlepsza ze szkoły
Olivia knuła przeciwko niej ile się da. A teraz ona szaleje za facetem którym
opiekuję się nasza biedna Laura. Szli za rączkę szczęśliwi swoich towarzystwem.
Aż do momentu.
-Moi drodzy to Olivia jesteśmy razem * odparł chłopak
patrząc na nas * I co Laura, są w szkole dużo ładniejsze dziewczyny niż ty? *
odparł a mnie aż dzwoniło miałam ochotę go szczenić, ale powstrzymała mnie Laura.
-Lynch Pieprz się * odparła do niego odwracając mnie i
Leona.
-I ZAMIERZAM MARANO ZAMIERZAM!!! * krzyknął za nią Ross.
Wsiedliśmy do samochodu z Rickiem i Leonem. Laura prowadziła co oznaczało ostrą
jazdę. Kiedy wysiedliśmy i chłopcy poczuli podłoże byli najszczęśliwsi na
ziemi.
-Kurwa gdzie ona się nauczyła tak jeździć. Uśmiechnęłam się do niego i odparłam.
-Laura to nie tylko śliczna buzia, od czasu do czasu
ściga się w wyścigach.
-Van nie przesadzaj * odparła Laura przez co zaczęłyśmy
się śmiać. Porzucając chłopaków.
-Ty ona tak serio? * zapytał jeden drugiego.
-Tak, jest mistrzem świata w swoim wieku.
Ps. Przepraszam nowy rozdział powinien być w piątek. Niestety nie byłam w stanie napisać. Obiecuję narobić ten jeden rozdział plus jeden plus w tym tygodniu :D