Rozdział 80/80 ,,Kiedy usłyszeliśmy że Ell rozmawiał z Rossem a ten oświadczył że wraca myślałem że jest jakiś 1 kwietnia i prima aprilis. Nie to nie możliwe. Nie możliwe, jakim cudem jaki cholera cudem. Chciałem się odezwać ale pierwsza odezwała się Maia.'' By Rickier Coll


 Rick Coll


Kiedy usłyszeliśmy że Ell rozmawiał z Rossem a ten oświadczył że wraca myślałem że jest jakiś 1 kwietnia i prima aprilis. Nie to nie możliwe. Nie możliwe, jakim cudem jaki cholera cudem. Chciałem się odezwać ale pierwsza odezwała się Maia.


-Chce tak po prostu wrócić, po tym wszystkim?!



-Tak Maia wraca, chce ostatni rok szkoły spędzić z nami * odparł Ell, a ja spojrzałem na Vanesse dopiero co się pogodziliśmy a doskonale wiedziałem że zaraz będziemy się kłócić o to czy powinniśmy Laurze powiedzieć o nim.



-Wiem o czym myślisz Rick, ale tym razem wiesz że ja mam racje. Rick ona kompletnie nie wie kim jest Ross…



-Cześć !! * odparła o wilku  mowa, uśmiechnąłem się niej a ona spojrzała na wszystkich * coś się dzieje?



-Tak * zacząłem ale uderzyła mnie Van * Jestem w związku z Vanessa * odparłem a ona uśmiechnęła się do nas po czym mocno przytuliła mnie i Ricka.



-Wiedziałam!, jesteście sobie pisani to widać gołym okiem * odparła uśmiechając się szeroko, szkoda że nie wie że byliśmy ze sobą i zerwaliśmy bo wpadła na pomysł by Van mnie zdradziła z innym.



-A ja jestem w związku z Rockym * odparła Van przez co i tym razem Laura się przytuliła do jednego i drugiego.



-To naprawdę najszczęśliwsza noc w moim życiu, wy jesteście zakochana a ja poznałam * odparła i trzymając za rękę pokazała nam nowego chłopaka. * Noah, poznaj moich przyjaciół. A gdzie Raini i Calum? * odparła szukając ich aż w końcu sami się zjawili.



-Co jest? * zapytała Raini uśmiechając się do nas szeroko.



-Widzieliśmy zbiegowisko więc pojawiliśmy się * odparł Calum..


-A wiec kochani to Noah mój nowy znajomy. A to moi przyjaciele. Raini i Calum Ci którzy teraz dopiero przyszli. * Przywitali się serdecznie.



-To Rick i Van, są ze sobą w związku od…Teraz * odparła brunetka pokazując na nas a my uśmiechnęliśmy się do niego, po czym podaliśmy sobie dłonie.



-To Rydel i Ell oni od zawsze są ze sobą * odparła a my zaczęliśmy się śmiać.



-A to Maia i Rocky oni też stwierdzili 5 sekund temu że jednak chcą być razem * odparła i znów zaczęliśmy się śmiać.



-Wiesz że zachowujesz się jak poprzednia Laura? * zaczęła Raini, a Laura rozglądając się po naszych minach wywnioskowała że brunetka ma racje. Tak ona zawsze była taka, i zawsze wiedziała co takiego się dzieje, spoglądała na nas i wiedziała ze coś jest nie tak a kiedy spotkały się nasze oczy nie wiedziałem do końca gdzie powinienem spojrzeć byłem przerażony faktem że ona mnie już rozgryzła. Spojrzałem w Van i pocałowałem ją w czoło by nie było że za długo się wpatruje w jedną osobę. Następnego dnia miało być lepiej, kolejny dzień wakacji, kolejne planowanie całego dnia i brak myślenia o tym co dalej, jednak wcale tak nie było. Umówiłem się z Van wiedząc że musimy o tym porozmawiać. Kiedy szła w moją stronę czekałem z utęsknieniem, a ona widząc mnie szybko zaczęła iść w moją stronę by sekundę później móc znów całować moje usta, a ja odwzajemniłem pocałunek wiedząc że nie mogę się poddać.



-Chodź na ławkę.



-Oho, strasznie konkretnie.



-Oj Rick * odparła ciągnąc mnie na ławkę.



-Co robimy?



-Z czym?



-Z wolnym czasem jak nie wiesz kochanie.



-No to hmy….



-Rick!!!



-No dobrze nie żartuje, co zamierza zrobić Van? * odparłem przytulając ja do siebie. Ona położyła się na moim ramieniu.



-Rick chce jej powiedzieć prawdę.



-Prawdę?, przecież ona nie chce znać prawdy.



-A myślisz że jak się pojawi kiedyś Ross to nie będzie o niego pytać.?



-Van skarbie ona nie chciała wiedzieć kim my jesteśmy. Uważa że skoro Bóg zdecydował by zapomniała to tak właśnie jest. Nie chce tłumaczeń.



-Nie chce by wymieniła mnie za to że on się pojawił a ona nie wie kim jest.



-Więc tak po prostu zamierzasz jej powiedzieć?



-Tak, chce jej powiedzieć * odparła wstając i zrobię to teraz



-Co, a ja! * odparłem nie zadowolony.



-Idziesz ze mną? * zapytała wstając, a co ja miałem za wyjście musiałem wstać złapać ją za dłoń i podążać za nią, wiedząc ze będę mieć mocno przejebane u Laury za to że nie wspomniałem imienia Ross….