Rozdział 78/80 ,,Od mojego wypadku minął dobry rok, rok tyle przespałam tyle mnie nie było. No i co najgorsze tyle nie pamiętam. Ok ja nic kompletnie nie pamiętam. Nic. Szłam sobie drogą, którą ponoć codziennie chodzę do szkoły. Zabawne, ja jej przecież nie pamiętam. Usiadłam na ławce przed fontanną i spoglądałam przed siebie.'' By Laura Marano

Laura Marano 




Od mojego wypadku minął dobry rok, rok tyle przespałam tyle mnie nie było. No i co najgorsze tyle nie pamiętam. Ok ja nic kompletnie nie pamiętam. Nic. Szłam sobie drogą, którą ponoć codziennie chodzę do szkoły. Zabawne, ja jej przecież nie pamiętam. Usiadłam na ławce przed fontanną i spoglądałam przed siebie. Zaczynasz wszystko od nowa Laura, Mario Marano. Tak od nowa, od momentu jak się obudziłaś przestałaś  być starą Laurą. Zastanawiałam się nad tą nie sforną paczką ludzi którzy twierdzili że są moim przyjaciółmi. Po pierwsze brunetka Vanessa, ponoć znam ją od 5 roku życia. Wspólna piaskownica itp.



Dzisiaj dziewczyny wymyśliły babskie wyjście i na pewno bym sienie zgodziła nie poszła bym jednak kiedy byłam w środku i bawiłam się z nieznanymi mi facetami było mi dobrze, naprawdę dobrze. Aż wpadłam, wpadłam po uszy. Spodobał mi się w pierwszej chwili kiedy go ujrzałam i jestem pewna że on mnie też. I chociaż piosenka była diupata chciałam z nim tańczyć, tańczyłam z innym ale to na niego mój wzrok wstawał i wpatrywał się jak na idiotę. Uśmiechnęłam się.





 

Uśmiechnęłam się strasznie spodobał mi się chłopak z kręconymi włosami. Był taki przystojny. Aż w końcu podszedł do mnie i do tego chłopaka.



-Chciałbym zatańczyć.



-Ja też * odparłam uśmiechając się do niego, ten drugi koleś na nas spojrzał po czym się grzecznie wycofał.



-Czy mi się wydaje czy ja Tobie też wpadłem w oko.



-Wydaje Ci się * odparłam śmiejąc się odpowiedział mi również śmiechem jej ale śliczny uśmiech. Zaczęliśmy tańczyć nie zwracając uwagi na innych, a kiedy ktoś chciał nam przeszkodzić olewaliśmy ich totalnie oboje wpadliśmy sobie w oczy. I chociaż nie mam pojęcia czy kiedyś ktoś mi się podobał, czy kiedyś byłam zakochana wiedziałam jedno. Teraz mam szanse.



-Kim jesteś? * odparł nagle do mnie.



-Laura Marano, a ty?



-Jakie skrót. Ja jestem Noah Centineo. Ile masz lat?



-Prawie 17, rok przespałam w śpiące. A ty?



-Tak mi się wydawało że Cię nam, ścigasz się? * Nie podobało mi się to słowo ,,ścigasz się ‘’.



-Ścigałam. Tak, miałam wypadek rok temu, spędziłam w śpiące rok.



-Rozumiem, ja mam 16.



-Jesteś ode mnie młodszy?



-A co to jakiś problem?



-Nie, jesteś po prostu taki słodki.



-Dziękuje, a ty prześliczna.



-Ponoć tak mówią.



-To smutne że straciłaś rok z życia.



-prawda?, to jest okropne.



-Ale przynajmniej Cię poznałem.



-Czy ty coś sugerujesz?



-Tak, Lauro czy chciałabyś się ze mną umówić?.



-Z przyjemnością Noah Centineo.>?.



-No no świetna pamięć * zaśmiał się a ja zaraz za nim, czułam jak moje serce tańczy ze szczęścia czyżbym poznawała smak miłości. Zabawne, naprawdę zabawne.  Tańczyliśmy, bawiliśmy się do rana. A ja czułam motyle w brzuchu. Czy rzeczywiście poczułam to pierwszy raz?, nie wiem nie miałam pojęcia jednak chciałam to czuć i nie chciałam by to uciekło ode mnie.



-O czym tak intensywnie myślisz? * zapytał mnie Noah.



-O naszej nowej znajomość.



 -I co wymyśliłaś?



-Będzie ciekawa * odparłam udając zaskoczenie.



-Masz rację będzie ciekawa * odparł opierając czoło o moje byśmy mogli znów tańczyć w milczeniu.

 

Rydel Son


Tańczyłam z Ellem, my po prostu zawsz odnajdujemy się w tłumie.





 

Dlatego jesteśmy sobie przeznaczeni, pocałowałam go w usta a on odwzajemnił pocałunek. Kiedy przerwaliśmy ujrzałam szczęśliwą Laurę z jakimś kolesiem. Oraz Vanesse która tańczyła sama a wokół niej mnóstwo chłopaków. Maia tańczyła obok z Raini. Zabawne jak świetnie dogadują się nasze singiel. Tak, Raini od czasu jak zaopiekowała się Laurą została w naszej patrzę i nic tego nie zmieni, oj nie na pewno nikt. Przytuliłam się do mojego chłopaka i zamknęłam oczy byłam w niebie. Nie myślałam o niczym prócz naszego tańca. Aż usłyszałam nie odpowiednie słowa.



-Rozmawiałem z Rossem * odparł nagle mój facet. Spojrzałam na niego a potem na Laurę.



-Powiedziałeś mu że……



-Nie, nie powiedziałem. Rydel niech to zostanie między nami.



-Mam trzymać to w tajemnicy>?, zwariowałeś?!



-Ross wraca do Maiami…..