Nie tak daleko bo w samym środku Miami. Chodzą do szkoły
4 najseksowniejsze dziewczyny ( Przynajmniej ocenianie przez uczniów tam ). Są
tak gorące że spotkanie z nimi oko w oko może zakończyć się porażeniem prądem.
Mają po 16 lat i każda swoją przygodę. Jak trafiły i się poznały?. To proste
dwie znają się od dziecka. Laura i Vanessa. One trzymały ze sobą już od
przedszkola kiedy to Vanessa nakopała chłopakowi za zabranie lizaka Laury. Od
tamtego momentu przyrzekły sobie wieczną przyjaźń i to że będą tylko dla
siebie. W podstawówce dołączyła do nich śliczna blondyneczka o imieniu Rydel.
Nie sądziły że się polubią. Bo przecież jak to bywa u ładnych dziewczyn są
mściwe i wredne wiec blondynka?. Ale Rydel szybko pokazała im na co ją stać i
jaki ma pazur co strasznie spodobało się Laurze. No i nasza czwarta gwiazdeczka
po przeprowadzce 1056 . W końcu osiadła sama w Miami. Nie jaka Mia. A
to że jest brunetką nie przeszkodziło już by mogła dołączyć do grupy
najseksowniejszych i tak o to z dwójki przyjaciółki zrodziło się ich cztery.
Laura / Vanessa / Rydel / Mia. Wszystkie ze względu na prace rodziców
zamieszkały w akademiku. Rodzice byli zbyt zajęci zajmowaniem się jedynaczek.
Tak o to miłość w nich nie istniała. Już od najmłodszych lat postanowiły być buntowniczkami.
I chociaż dobrze się uczyły bo na same 6 i ciągłe paski. A oprócz tego
modeling, aktorstwo, śpiewanie, akrobatyka. I chociaż ludzie zastanawiali się
jakim cudem. One to wiedziały. Nigdy nie uczyły się nie wiadomo jak długo (
Przynajmniej Laura ). Nie musiały. A wolny czas spędzały razem w jednym z dwóch
swoich pokoi a akademiku. Można uznać że one chciały tego życia, i chciały by
takie było. Do czasu……….
Grupka czwórki chłopaków zmierzała właśnie na korytarz
szkoły High School Music. Dwóch blondynów i dwóch brunetów. Największe łobuzy jakie mógł
widzieć świat. Nie to żeby uczyli się źle oni po prostu kochali robić psikusy i
w odpowiednim momencie być nie odpowiedzialnym. Np przespać się z jakąś laską. A potem ją po prostu spławić. Tak robił główny bohater Ross Lynch. Ricki był jednak tym mądrzejszym i zawsze pomagał bratu. ( Tak siebie nazywali ).W gimnazjum do Rossa i Ricka przyłączył się nie jaki Rocky, chądzący krok w krok brunet który po prostu chciał zaliczyć pannę. A dwójka blondynów śmiejąc się z tego przyjeła go do paczki. Kończąc gimnazjum cała trójka poznała Ella którego chłopcy ubóstwiali. No nikt nie miał tyle pomysłów co on!.
Dlatego ich rodzice *(Pracują wszyscy razem ), mając dość postanowili dać w łapę by ich przyjęto do tej szkoły. I właśnie zmierzali w kierunku klasy, albo jak to nazwać ,,gabinetu dyrka.''. Weszli do budynku a wszystkie oczy były zwrócone w ich stronę. Zabawne no nie?. Ale to tylko dlatego że każdy z nich był przystojniejszy od po przedniego. Zatrzymali się przy tablicy ogłoszeń by poczytać co tam pisze. Zawsze to robili, a potem sami z siebie mazali i dopisywali swoje słowa. Jednak nie tym razem jednego z blondyna zaciekawiła jedna kartka. Nazywał się mianowicie Ross. I to on decydował co jest białe a co czarne w tej grupie. Na niego leciały wszystkie dziewczyny. Co ich spotka w nowej szkole.?, czy będą potrafić się dogadać z naszymi czterema gwizdkami?......
Dlatego ich rodzice *(Pracują wszyscy razem ), mając dość postanowili dać w łapę by ich przyjęto do tej szkoły. I właśnie zmierzali w kierunku klasy, albo jak to nazwać ,,gabinetu dyrka.''. Weszli do budynku a wszystkie oczy były zwrócone w ich stronę. Zabawne no nie?. Ale to tylko dlatego że każdy z nich był przystojniejszy od po przedniego. Zatrzymali się przy tablicy ogłoszeń by poczytać co tam pisze. Zawsze to robili, a potem sami z siebie mazali i dopisywali swoje słowa. Jednak nie tym razem jednego z blondyna zaciekawiła jedna kartka. Nazywał się mianowicie Ross. I to on decydował co jest białe a co czarne w tej grupie. Na niego leciały wszystkie dziewczyny. Co ich spotka w nowej szkole.?, czy będą potrafić się dogadać z naszymi czterema gwizdkami?......