Rozdział 119 ,,Od kiedy 8 miesięcy temu każdy wyjechał i zostałam wraz z Rossem zrozumiałam że moje uczucia względem jego stale rosną. Ross nie przypomniał sobie niczego. Kompletnie niczego, starałam się przypominać mu z kim wiązało go jakie uczucie. I możesz wierzyć bądź nie powiedziałam że mu że to Laura była miłością jego życia, jednak on nic nie czuł. I może dlatego tak naprawdę dał mi szanse?, dla świętego spokoju wiedząc że nigdy nie przypomni sobie po przedniego życia?. Może on nigdy nie będzie pamiętał Olivii, Mai czy Laury pod względem uczuciowym?. Może one teraz po opowieści tego co było będą dla niego tylko starą historią. A ja jestem tą nową?. Nigdy nie usłyszałam z jego ust ,,kocham Cię Vanesso ‘’. I pewnie nigdy nie usłyszę. Nigdy nie usłyszę słów Mai że go nie zdobędę, i nigdy nie usłyszę Olivię która twierdziła że Ross na końcu i tak będzie jej. Za to usłyszę słowa ,,dzień dobry ‘’ kiedy się obudzę i będzie przy mnie ten facet w którym się nagle zakochałam. Rikier tego nie rozumie, i nigdy nie zrozumie że po wypadku moje uczucia się zmieniły. Laura stwierdziła że on i ona to skończona sprawa i żebym więcej nie płakała nad tym czy będzie zła o to miłość. Więc dlaczego nie zaryzykować. Dlaczego nie spróbować tego uczucia?. Spojrzałam na swój pierścionek zaręczynowy. Ktoś w tym samym momencie wchodził po schodach i cmoknął mnie w głowę. '''By Vanessa

Vanessa


 



Od kiedy 8 miesięcy temu każdy wyjechał i zostałam wraz z Rossem zrozumiałam że moje uczucia względem jego stale rosną. Ross nie przypomniał sobie niczego. Kompletnie niczego, starałam się przypominać mu z kim wiązało go jakie uczucie. I możesz wierzyć bądź nie powiedziałam że mu że to Laura była miłością jego życia, jednak on nic nie czuł. I może dlatego tak naprawdę dał mi szanse?, dla świętego spokoju wiedząc że nigdy nie przypomni sobie po przedniego życia?. Może on nigdy nie będzie pamiętał Olivii, Mai czy Laury pod względem uczuciowym?. Może one teraz po opowieści tego co było będą dla niego tylko starą historią. A ja jestem tą nową?. Nigdy nie usłyszałam z jego ust ,,kocham Cię Vanesso ‘’. I pewnie nigdy nie usłyszę. Nigdy nie usłyszę słów Mai że go nie zdobędę, i nigdy nie usłyszę Olivię która twierdziła że Ross na końcu i tak będzie jej. Za to usłyszę słowa ,,dzień dobry ‘’ kiedy się obudzę i będzie przy mnie ten facet w którym się nagle zakochałam. Rikier tego nie rozumie, i nigdy nie zrozumie że po wypadku moje uczucia się zmieniły. Laura stwierdziła że on i ona to skończona sprawa i żebym więcej nie płakała nad tym czy będzie zła o to miłość. Więc dlaczego nie zaryzykować. Dlaczego nie spróbować tego uczucia?. Spojrzałam na swój pierścionek zaręczynowy. Ktoś w tym samym momencie wchodził po schodach i cmoknął mnie w głowę.


-Dzień dobry * Odparł Ross siadając obok mnie. Położyłam głowę na jego ramieniu.



-Dzień dobry,  jak minął dzień.>?



-Okropne te wykłady ale po za tym ćwiczenia były w porządku. A ty?



-Napisałam do niej



-Do kogo?



-Doskonale wiesz do kogo.



-I co?



-Powinna dzisiaj dostać list



-Kiedy do niej napisałaś.



-Po zaręczynach * odparłam spoglądając na niego. * reszta dalej się do mnie nie odzywa.



-To niesprawiedliwe że się do Ciebie nie odzywają. Nic nie zrobiłaś złego.



-Przecież porzuciłam Rikiera dla Rossa. To totalnie pomylone.



-przesadzasz * odparł spoglądając na moje oczy.






-nie prawda, to tak jakbyś ty nagle mnie rzucił i poleciał do innej.



-Do innej nie czuję tego co czuję do Ciebie.



-Co tak naprawdę czujesz do mnie? * odparłam wiedząc że przesadzam.



-Czuję że nie jesteś mi obojętna Vanesso * odparł a ja niemal się zaśmiałam jednak byłam zbyt wzruszona tym co powiedział bym tak po prostu zaczęła się śmiać.



-Wiesz doskonale że ty mi też nie jesteś obojętny? * odparłam a on w tym samym momencie delikatnie pocałował mnie w usta. Był to pierwszy i najsłodszy pocałunek jaki miałam kiedykolwiek, i wiedział że w tej chwili zdobyłam serce Rossa Lyncha.

 

Chwilę wcześniej….


 

Wyjęłam kartkę i długopis i zaczęłam pisać..

 

 

Droga Lauro !!

Jak to możliwe że jeszcze nie napisałaś żadnego listu. Minęło dobre poł roku a ty dalej się do mnie nie odezwałaś. Jesteś jednak zła na mnie o to że jestem z Rossem?. Jakoś nie wierzę że natłok nauki nie pozwala Ci napisać do mnie ani jednego zdania. No ale cóż musiałam ja napisać skoro ty nie chciałam napisać…….



Laura

Nie wiem który piszę już list jest mi tak ciężko do Ciebie skreślić kilka słów wiedząc że ty i tak tego nie przeczytasz, a ja tak bardzo potrzebuję porady. Ja naprawdę Cię potrzebuję. Nie wiem do końca czy robię dobrze z tym że jestem z Rossem. Kocham go ale wszyscy nagle się odwrócili ode mnie i tak wiem rozumiem Ricka ale reszta?, co ja takiego zrobiłam…..


Kochana Lauro

Jak mam zacząć kolejne słowa wiedząc że ten list może dojść bądź nie. Od czego by tu zacząć….



 

Droga Lauro!!

Ty małpko jedna!, jak mogłaś tak po prostu nas zostawić?. Nie rozumiem tego i tego co teraz się dzieję. Wszystko po tym wypadku. Jak to możliwe że nie poczułam straty dziecka a straty przyjaciela już tak?. Jak mogłam w pięć sekund pokochać przyjaciela>?. No i dlaczego boli mnie to że on nie czuję tego samego?. Kiedy potrzebuję bliskość i spotykamy się on za każdym razem mówi mi wprost ,,Nie’’ dlaczego. Nie rozumiem tego, a teraz nagle po prosił mnie o rękę. Opowiedziałam mu Twoją i jego historię jednak uczucia giną tak jak mówiłaś.

Mam wrażenie że on nie czuję do Ciebie tego co czuł kiedyś. A te zaręczyny są tylko po to by odwrócić moją uwagę od Ciebie i waszej historii. A teraz mam najnormalniej w świecie za niego wyjść?. Tak bardzo brakuje mi prostej rozmowy z Tobą o tym co ja tak właściwie robię. I dlaczego wszyscy nie mogą uwierzyć w to że jestem nieszczęśliwie zakochana w Rossie?. Delly wraz z Raini jak wyjechały to już nie dały o sobie znać. Rocky wraz z Ellem przysyłają pocztówki z miejsc w których aktualnie są i z kim są. Jestem pewna że sama otrzymujesz od niech milion pocztówek na miesiąc. Calum już tak dawno zajął się reżyserką że nie ma czasu by do nas wpaść. Maia przestała się do mnie odzywać w dniu kiedy dowiedziała się że Ross chce dać nam szanse na cokolwiek. Rikier nie może żyć ze świadomością że jego przyjaciel z piaskownicy jest z jego eks dziewczyna. Na mnie w ogólnie nie chce patrzeć. Oli zawsze mnie nie lubiła więc nic się nie dziwię. A teraz jeszcze to zaręczyny. Nie sądziłam że nasz związek jeśli to mogę tak nazwać tak się rozwinie i Ross poprosi mnie o rękę. Postanowiliśmy że ślub odbędzie się w przyszłym roku na wiosnę. Mam nadzieję że pomożesz mi ze wszystkim i będziemy w końcu razem. Tak jak za dawnych czasów.

 Odezwiesz się wkrótce prawda?, po tym liście w magiczny sposób pojawisz się w moim domu mocno mnie uściskach i obiecasz że będzie dobrze?. Tak bardzo tęsknie i tak bardzo kocham

 

Twoja Van